Tylko w Polsce można być całkowicie skompromitowanym i nadal pozostawać na stanowisku ministra. Można przestać być wiarygodnym zarówno jako polityk, jak i człowiek, a nawet być uznanym za kłamcę i nadal pełnić rolę marszałka Sejmu. A pełniąc tę funkcję, nadawać kierunek działania parlamentu, przyjmować zagraniczne delegacje, po nienależnym przywdzianiu kostiumu autorytetu polskiego Sejmu.
W czasie sesji pouczać swoich kolegów parlamentarzystów, przywoływać ich do porządku oraz upominać i z wysokości urzędu mówić, co im wypada robić, a co jest naruszeniem dobrego wychowania. Może to nie w Polsce, lecz tylko w III RP, takie rzeczy są możliwe? Może to nie w III RP, lecz wyłącznie w rządzie Platformy Obywatelskiej, która od siedmiu lat trzyma w kraju ster władzy? Takim skompromitowanym politykiem jest Radosław Sikorski, ciemna postać, znajdująca się pod specjalną ochroną
czytaj dalej